Piękno Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Urlop – to słowo wypełniało moje 2 tygodnie wolności od pracy. Pod jego koniec wybrałem się w swój rodzinny region, którym jest Jura Krakowsko-Częstochowska. Cudowne widoki, niewysokie góry, czyste powietrze – aż żal nie zrobić zdjęć. Szybkie ogłoszenie na portalu społecznościowym kierowane do znajomych i wpada wiadomość od Damiana, który chciał tym samym zrobić niespodziankę swojej narzeczonej Klaudii. Godne podziwu, ponieważ do tej pory w sprawie zdjęć kontaktowała się ze mną jedynie płeć piękna. Szybko ustaliliśmy, że będzie to sesja narzeczeńska, określiliśmy termin próbując się wstrzelić w dobrą pogodę i już następnego dnia nadrabialiśmy zaległości z okresu odkąd widzieliśmy się ostatni raz.
Sesja na Jurze – te 3 słowa kierują myśli każdego fotografa wprost na górę Zborów mieszczącą się nieopodal naszych rodzinnych stron. Szybki przyjazd na miejsce i widzimy, że pogoda zmienia się praktycznie z minuty na minutę. Przyznam, że wstąpiła we mnie początkowo mała obawa czy uda nam się zrobić zdjęcia, ale znając swoje szczęście obawy te ustąpiły bardzo szybko. Uśmiechy na twarzach tych dwojga wprowadziły wiele ciepła. Para dobrana na 101%. O innych procentach na rozgrzanie po sesji nie wspomnę. Zapraszam Was do przeglądu wybranych zdjęć z sesji narzeczeńskiej tych szczęśliwie zakochanych ludzi.
Sesja zdjęciowa Klaudii i Damiana przypomniała mi jak piękne mamy krajobrazy na Jurze. Tym samym stwierdziłem, ze z pewnością jeszcze to kiedyś powtórzę. Chętni?